Dziś przedstawię Dextaera i Lilly bawiących się na drapaku ;). Dexter już jest w pełni nasz ;D (Tło nieciekawe, u mnie nadal remont i wszystkie moje rzeczy są tutaj;))
przemek_1969: Bardzo dziękuję. wilddzik: Myślę, że to zależy indywidualnie od kota (wiek, rasa, przeszłość...). U nas dużo dała masa miłości okazana Dexterkowi i pomoc drużyny (Lilly, Lolka i Sonii). Kasia: Tak, po rance już ani śladu ;). amyszka: Dziękuję polował na Lilly. ewung: Ślicznie dziękujemy. Klub Kota Jasna 8: Dziękuję, choć czasem ich zabawy nie są takie piękne... Dzejes: Oj tak, zawadiackie. Ja nie boję się trochę, ale bardzo. Niestety czasem nie nadążam łapać rzeczy które spadają .. :) abigail: Dziękujemy.
Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne. Dexter - śliczne kocisko :)
OdpowiedzUsuńAle śliczniaki-cudniaki ;-) Nie ma to jak szybka adaptacja, jak Wy to zrobiliście :-)? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest urocze! No i nosek się już chyba zagoił :)
OdpowiedzUsuńDexter coraz piękniejszy !:))
OdpowiedzUsuńFota w dziupli świetna -te oczka podniesione ,aż białka widać ;))
C U D A ! ! !
OdpowiedzUsuńPiękne koty i pięknie się bawią.
OdpowiedzUsuńZawadiackie spojrzenia. Trochę bym się bał o integralną całość wyposażenia domu :)
OdpowiedzUsuńPiękne koty, super się bawią :).
OdpowiedzUsuńprzemek_1969:
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
wilddzik:
Myślę, że to zależy indywidualnie od kota (wiek, rasa, przeszłość...). U nas dużo dała masa miłości okazana Dexterkowi i pomoc drużyny (Lilly, Lolka i Sonii).
Kasia:
Tak, po rance już ani śladu ;).
amyszka:
Dziękuję polował na Lilly.
ewung:
Ślicznie dziękujemy.
Klub Kota Jasna 8:
Dziękuję, choć czasem ich zabawy nie są takie piękne...
Dzejes:
Oj tak, zawadiackie. Ja nie boję się trochę, ale bardzo. Niestety czasem nie nadążam łapać rzeczy które spadają .. :)
abigail:
Dziękujemy.